Piżamowy weekend
W taki weekend jak ten - nieprzyjemny, zimny, dżdżysty - bez wyrzutów sumienia można nie wychodzić z łóżka i spędzić czas na czytaniu książki. Byle ciekawej, bo spadające ciśnienie może łatwo uśpić. W zasadzie niektórzy nawet czekają na takie dni, żeby się zaszyć w kącie z książką... Ja zdążyłam już poodkurzać, zrobić zupę i napisać kolejną recenzję na blog, a w planach mam W cudzym domu Hanny Cygler i obejrzenie Dziewczyny z tatuażem.
A tak - dziwnym zbiegiem okoliczności - w dzisiejszym DD TVN pokazano fajny wywiad z Cecelią Ahern, autorką PS. I love you. Ah, ci Irlandczycy, to dopiero są ciacha...
U nas też był bardzo piżamkowy weekend ;) Padało, było pochmurno i wiało, a nawet śniegiem sypało. Udało się nam wyjść na mały spacer z psiakiem, ale nas prawie odwiało, a malutcy nie jesteśmy :D
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa Twoich wrażeń z książki "W cudzym domu", dla mnie to książka o pięknej duszy, ale nie pozbawiona drobnych wad. Czekam na recenzję!