W maju prawie się zadłużyłam na książki. Z Targów przywiozłam ich aż…

Stos czerwcowy i letnie plany czytelnicze

Błękit nieba, morze, słońce, spędzanie wieczorów w tawernie przy r…

Egejskie marzenie czyli wygnanie z raju

Melania Mazzucco podjęła się napisania biografii osoby praktycznie…

Tak ukochana

Fazę grupową mamy za sobą i jakie są jej wyniki? W starciu Ameryki z…

Z futbolem w tytule

Pan Mercedes jest najlepszym przykładem tego, że do przeczytania …

Pan Mercedes

Jest połowa lat 50-tych, właśnie rodzi się kultura beatników. Dwaj…

Włóczędzy Dharmy - Przeczytaj to jeszcze raz (5)

Ja tu o piłce nożnej, a tymczasem wydawnictwo Penguin wpadło na pomy…

Literacka drużyna marzeń

Góra ta nie jest ani wybitnie znana, ani olśniewająco piękna. Nie…

Broad Peak. Niebo i piekło

"Kończą nam się określenia na to, jak gra Francja" "E…

Au presque parfait (prawie doskonali)

Debiutancki kryminał Jamesa Craiga zaginąłby pewnie w masie innych…

Londyn we krwi

Piękny mamy Mundial. Przynajmniej jak do tej pory. Poziom, jaki pr…

Piłka w grze, czyli co wiemy po pierwszej kolejce

Psychologicznym amatorom wydaje się, że psychologia jest taka fasc…

Teoria zła

Córka gdańskiego kupca, Elżbieta Katarzyna Koopmann była ponoć kob…

Żona astronoma

Parsknęłam śmiechem, kiedy przeczytałam skargę autora, na to że …

Futbol jest okrutny

Czym jest wartość danej rzeczy? Obrazu, klejnotu, złota, nieruchom…

Seks, hazard i skała księżycowa

Dziś typowy post zapchaj-dziura. Upał i kontrole w pracy mnie wyko…

Co mi w duszy gra

instagram @dzienpozniej

Copyright © Dzień później