Szczypta Wenecji
czyli ulubione potrawy komisarza Brunettiego.
Donna Leon, Roberta Pianaro, Szczypta Wenecji czyli ulubione dania komisarza Brunettego, Wyd. Noir sur Blanc, Warszawa 2012
Donna
Leon, choć z pochodzenia jest Amerykanką (a właściwie, jak się okazało
Irlandko-Hiszpanką), a Wenecjanką z zasiedzenia, świetnie odtworzyła
włoskie klimaty w swoich weneckich kryminałach. A jeśli Włochy, to
wiadomo, że nie mogło obejść się bez jedzenia, najlepiej spożywanego w
rodzinnym gronie. Mangia: ti fa bene. Niezwykle lubię rodzinę
komisarza Brunettiego: sympatyczny policjant, który po godzinach staje
się troskliwym mężem i ojcem, jego asertywna małżonka Paola
(wykładowczyni literatury i mól książkowy!) oraz ich dwójka
dorastających dzieci. Przebywanie „w gościnie” u nich w domu jest
świetną odskocznią od świata zbrodni i prowadzonych przez Brunettiego
dochodzeń. I jakaż różnica w stylu życia pomiędzy nimi, a dziwnymi
śledczymi ze skandynawskim rodowodem. Taka jest właśnie ta niewielka
książeczka: ciepła i przyjazna czytelnikowi. Zawiera ona proste przepisy
rodem z włoskiej kuchni – a więc w sumie nic nowego, ale zauroczyła
mnie sposobem ich „podania”. Jest i coś do poczytania i do pooglądania i
do posmakowania. Przepisy przeplatane są fragmentami powieści Donny
Leon oraz opowieściami o weneckiej kuchni. To wszystko okraszone jest
ślicznymi rysunkami, oprawione w piękny papier oraz druk. Jeśli ktoś
jest fanem Donny Leon, na pewno nie będzie żałował zakupu.
Komentarze
Prześlij komentarz