Kiedy tłumaczenia Altes Land i The Nightingale?
Sezon ogórkowy w pełni, a ja jako że o wakacyjnych nowościach naszych wydawnictw już pisałam, stwierdziłam, że poszerzę trochę horyzonty i zaglądnę do tego, co wydaje się zagranicą. Poniżej o tym, co bardzo chętnie bym przeczytała i na które tłumaczenia czekam. I nie mam bynajmniej tu na myśli Greya.
Nie ma co się oszukiwać, że są to lektury głównie z rynku amerykańskiego i angielskiego. Nie bijcie też proszę, jeśli macie większe rozeznanie, niż ja, że to nie nowość, albo że to beznadziejne - zorientowanie się, co się czyta w innych krajach to właściwie była w dużej mierze taka terra incognita, bo na co dzień nie odwiedzam obcojęzycznych blogów czy wydawnictw. Większość nazwisk pisarzy brzmi zupełnie obco, a wszystkie okładki obwieszczają, że książka jest takim a takim to bestsellerem, lub jej autor napisał już bestseller. W takiej sytuacji jedyne, czym się kierowałam, to to, czy opis książki jest interesujący.
Zainteresowała mnie powieść A Darker Shade of Magic - z opisu wynika, że jest to fantastyka zbliżona do tego, co prezentuje Ben Aaronovitch, gdyż akcja powieści rozgrywa się w Londynie, na styku czterech przenikających się, magicznych światów. Książka wyszła w lutym tego roku.
The Nightingale to powieść o kobiecie angażującej się podczas II wojny światowej we francuski ruch oporu. Na rynku anglosaskim stała się już bestsellerem.
Nazwisko autorki Circling the Sun nie jest akurat mi obce - ta pisarka napisała Madame Hemingway, która całkiem mi się podobała. W swojej nowej powieści opowiada ona o Beryl Markham, kobiecie-pilocie, uwikłanej w miłosny trójkąt z Denysem Finch Hattonem i Karen Blixen. Dla mnie to brzmi naprawdę ekscytująco.
Inne znane mi nazwisko, jakie przewinęło mi się w tych poszukiwaniach, to Alice Hoffman (twórczyni Gołębiarek). Jej nowa powieść, The Mariage of the Opposites umiejscowiona jest na tropikalnej wyspie St. Thomas i dotyczy losów kobiety, która została matką malarza, Camille Pissarro. Tego typu historie, opowiadające o prawdziwych ludziach, podobnie zresztą jak Circling the Sun, zawsze interesują mnie najbardziej.
Kolejna tego typu książka oparta na faktach to Dead Wake autora znanego już u nas z powieści takich jak W ogrodzie bestii. Dead Wake poświęcona jest zatopieniu Lusitanii.
Z powieści historycznych moją uwagę zwrócił także The Tutor, w której to powieści autorka wysuwa tezę, że Szekspir za młodych lat posiadał jakąś muzę. Z tego, co wiemy to raczej nie, ale życie tego dramatopisarza jest owiane taką tajemnicą, że pofantazjować zawsze można.
The Rocks to lektura typowo relaksująca, wakacyjna, w scenerii, jaką bardzo lubię. Morze Śródziemne, oliwkowe gaje, muzyka, wino i miłosna intryga. Czegóż chcieć więcej na lato?
The Shore to z kolei powieść usytuowana na niewielkich wyspach nieopodal wybrzeży Wirginii. Zamknięta społeczność, rodzinne dramaty - to coś, co czytelnicy lubią najbardziej...
Zachęcająco brzmią dla mnie także dwie powieści z wątkiem japońskim: The Good Shufu o amerykańsko-japońskim romansie oraz Sisters of Heart & Snow o dwóch skrajnie różnych siostrach, córkach Amerykanina i Japonki.
Wreszcie Come as you are to nowa książka, poświęcona kobiecej seksualności. O jakże sugestywnej okładce...
Zaciekawiła mnie też powieść Altes Land z niemieckiej listy bestsellerów, o powrocie do normalnego życia po II wojnie światowej.
Jestem ciekawa ile z tych książek trafi na nasz rynek (i kiedy).
Ogłoszono też kilka dni temu nominacje do Nagrody Bookera - znalazła się na tej liście m.in. nowa książka Ann Tyler, którą też chciałam tu zaprezentować, ale okazało się, że jej wydanie w Polsce już zostało zaplanowane. Poza tym ciekawią mnie też The Moor's Account (jedyna historyczna książka w tym gronie) oraz The Illuminations.
Z ciekawostek, Klub Jagielloński właśnie zaapelował do posłów o wycofanie poparcia dla ustawy o stałej cenie książki, argumentując to jej szkodliwością dla czytelników oraz księgarni internetowych. Można się też podpisać pod petycją. Nareszcie.
Czytam właśnie Darker shade of magic i Aaronovitcha to nie przypomina. Choćby dlatego, że "nasz" Londyn to ten siedemnastowieczny. V.E.Schwab ma unikalny styl, ale chyba najbardziej przypomina Laini Taylor albo Gaimana. Ten rodzaj magicznego realizmu.
OdpowiedzUsuńAlice Hoffman y Altes Land, o których pisala Agnieszka na Krimifantamanii- to chce przeczytac. U mnie na poludniu króluje Grey oczywiscie, potem Paula Hawkins z kryminalem roku (nie ma to jak marketing) i najnowszy gniot María Dueñas (tej od Krawcowej z Madrytu, która to mozliwosci pisarskie swej autorki wyczerpala). Jest tez najnowsza Isabel Allende, która powinna juz przejsc na emeryture, i Pérez Reverte, którego nie lubie, choc nie twierdze, ze jest zly. W top 10 jest tez druga powiesc Harprer Lee i zbiera dobre recenzje, wiec wszyscy rzucili sie na "Kto zabil drozda?" Podobno autorka demaskuje Atticusa. Musze przeczytac.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to przeczytalam "The Narrow Road to the Deep North"- Booker 2014- i jestem pod wrazeniem. Nie wiem, czy jest to ksiazka wybitna, ale na pewno nie mozna jej latwo zapomniec.
UsuńO Go set a watchman nie wspominam, bo już jest zapowiadana w Polsce
UsuńW sumie zastanawia mnie, czemu jeszcze nikt nie zapowiedział polskiego wydania "The Nightingale". Biorąc pod uwagę zainteresowanie anglojęzycznych czytelników, wysokie miejsca na listach sprzedaży i pozytywne recenzje, to raczej możemy mówić o hicie wydawniczym.
OdpowiedzUsuń