Wszechświat kontra Alex Woods
Czternastoletni Alex Woods
wraca ze szkoły do domu. Czyta magazyn o astronomii i niesie ekologiczną torbę,
a w niej pudełko kocich przekąsek i winogrona dla kaczek. Ekologiczne torby nie są popularne
wśród nastolatków, tak samo pisma o gwiazdach, szczerze mówiąc są obciachowe i
narażają Alexa - który i tak jest mało popularny wśród kolegów - na
zainteresowanie ze strony bandy klasowych opryszków. W efekcie rozpaczliwej
ucieczki Alex trafia na posesję pana Petersona.
Każdą historię można
opowiedzieć na wiele różnych sposobów. Można zacząć ją tak, jak powyżej, można tak, jak Alex, od
niezwykłego wypadku, który przytrafił mu się, gdy chłopiec miał 10 lat, a który
zmienił jego życie. Wypadek bez
precedensu w historii ludzkości.
Mogłoby się wydawać, iż
powieść, w której narratorem jest nastolatek, jest skierowana głównie również
do nastolatków, ale nie wydaje mi się, żeby była ona wśród nich jakoś
szczególnie popularna. To nie jest tylko opowieść o dorastaniu i młodzieńczych
rozterkach. Alex bowiem nie jest zwyczajnym chłopcem, myślącym tylko o
dziewczynach, komputerach i sporcie, jak to najczęściej bywa. Interesuje się
astrofizyką i neurobiologią, a znacznie lepszy kontakt nawiązuje z dużo
starszym od siebie człowiekiem, niż z równolatkami. Znajomość z panem
Petersonem wyzwala w nim dodatkową pasję do czytania, w szczególności zaś do
książek Kurta Vonneguta. To z kolei sprawia, że Alex staje się jeszcze bardziej
wyalienowany wśród rówieśników. Czytanie w gimnazjum nie jest modne...
Nawiązania literackie są w
powieści Extence'a bardzo wyraźne i - mam wrażenie bardzo ważne. Przede
wszystkim jest Kurt Vonnegut - już sam wypadek Alexa jest na tyle absurdalny, że
mieściłby się w konwencji vonnegutowskiej. Jest klasyka powieści młodzieżowej: Buszujący w zbożu. Alex ma również ekscentryczną mamę, wychowującą go samotnie, co przywodzi istotnie na myśl Świat według Garpa Johna
Irvinga. Pewne podobieństwo łączy Wszechświat
z Poradnikiem pozytywnego myślenia:
książka jest napisana bardzo prostym, łatwo zrozumiałym, (lecz nie infantylnym)
językiem, tyle tylko, że w Poradniku
mieliśmy dorosłego mężczyznę myślącego jak dziecko, a we Wszechświecie głównym bohaterem jest nastolatek, myślący jak
dorosły. Alex nie ma doświadczenia życiowego, ale jest jak na swój wiek
niezwykle mądry, dojrzały i odpowiedzialny - bardziej niż niejeden dorosły. Jego
wybory, postawa moralna, przekonanie o tym, co jest słuszne, a co nie, może
niejednego dorosłego zawstydzić. To sprawia, że jego słowa trafiają do
dorosłego czytelnika, trafiły do mnie. Wreszcie dosyć zabawnym skojarzeniem
jest porównanie Alexa do... Harry Pottera - podobnie jak Harry ma bliznę na
czole, jest inteligentny i odważny. Można dyskutować, czy autor się inspirował, czy też podkradł cudze pomysły, jednak Wszechświat jako całość jest na swój sposób oryginalny.
Świat Alexa wciąga, a powieść
pod pozorami prostoty kryje ona w sobie głębszy morał. W przystępny sposób
opowiada o sprawach ważnych i trudnych: o przyjaźni, potrzebie społecznej
akceptacji, samotności, tęsknocie za rodziną. O tym, jak trudno bywa czasem żyć
wśród ludzi, jeśli jest się innym niż oni: patrzy na świat inaczej, ma inne
zainteresowania, wygląda inaczej, ma się jakiś defekt fizyczny lub chorobę. A
już kiedy jest się nastolatkiem, jest to szczególnie ciężkie. Pan Peterson
staje się dla chłopca, wychowującego się bez ojca nie tylko przyjacielem, ale
również ojcem właśnie. W tej relacji Alex doświadczy szacunku i dbałości o
innych i będzie musiał wybierać między własnym egoizmem, a pragnieniem tego, co
najlepsze dla ukochanej osoby. Poruszony tu jest bardzo delikatny temat
eutanazji - temat, z którym niewiele osób potrafiłoby się zmierzyć tak, jak
Alex. Wyraźnie w tym widać myśl humanistyczną i racjonalizm (podszyte odrobiną
ironii i sporą dawką dystansu życiowego), natomiast bardzo daleko Gavinovi Extence
do filozofii chrześcijańskiej.
Wszechświat kontra Alex Woods
może nie jest jedną z najlepszych powieści, jakie przeczytałam w życiu, nie
jest wybitna, ale na pewno jest powieścią bardzo dobrą i zasługującą na
wyróżnienie. Znajdziemy tu i smutek, i humor, i satyrę, i mądrość życiową, a
wszystko w rozsądnych, wyważonych dawkach. Obiecujący debiut literacki - chętnie przeczytałabym kontynuację
losów Alexa.
Metryczka
Gatunek: powieść obyczajowa
Główny bohater: Alex Woods
Miejsce akcji: Wielka
Brytania
Czas akcji: współcześnie
Cytat: W długiej historii ludzkości zdrowy rozsądek nigdy nie święcił wielkich
triumfów
Moja ocena: 5/6
Gavin Extence, Wszechświat kontra Alex Woods, Wyd. Literackie, 2014
Książka przeczytana w ramach wyzwania Grunt to okładka oraz Czytam opasłe tomiska (418 str.)
Gavin Extence, Wszechświat kontra Alex Woods, Wyd. Literackie, 2014
Książka przeczytana w ramach wyzwania Grunt to okładka oraz Czytam opasłe tomiska (418 str.)
Myślałam, że jeśli narratorem jest nastoletni Alex, to książka przeznaczona jest do młodszych odbiorców. A tu można powiedzieć, że jest uniwersalna. Podobała mi się ta angielska ironia i problemy, które się w książce pojawiają - no i nawiązania literackie... :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja. Książkę wspominam bardzo dobrze i wciąż mam ją w pamięci, co bardzo dobrze o niej świadczy. Dory humor, ciekawa fabuła. Po prostu książka warta uwagi
OdpowiedzUsuń