Trylogia Maddaddam
Przyznaję, że pierwsza część tej trylogii - Oryks i Derkacz - którą czytałam dwa lata temu, niespecjalnie mi się spodobała. Powieść wydała mi się zbyt “dziwna” w zamyśle stworzenia nowego, sztucznego gatunku przez bawiących się w Boga naukowców. Nie odczułam wtedy potrzeby kontynuowania tej historii. Teraz stwierdziłam, że pora skończyć to, co się zaczęło.
Rok potopu nie jest bezpośrednią kontynuacją Oryksa i Derkacza - jego akcja dzieje się tu bardziej “obok”, a nawet wcześniej, niż pierwsza część trylogii. Mamy również zupełnie innych bohaterów. Bohaterowie Roku Potopu mianowicie należą do sekty Ogrodników, czczącej naturę, wszelkie żywe stworzenia i sprzeciwiającej się mainstreamowi. Dużo miejsca autorka poświęca jedzeniu mięsa i braku poszanowania człowieka dla zwierząt. Ciekawe w tym kontekście są "kazania" przywódcy Ogrodników, zamieszczane na początku każdej części - początkowo wydawały mi się one takim typowo religijnym bełkotem, ale kiedy się wczytałam, dostrzegłam, że to w nich Atwood przekazuje ideały przyświecające tej powieści.
Zdradziliśmy zaufanie Zwierząt, zbezcześciliśmy naszą świętą funkcję szafarzy. Boże polecenie, byśmy wypełnili Ziemię, nie znaczyło, że mamy ją zapełnić ludźmi po same brzegi, unicestwiając wszystko pozostałe.
..”zaadaptuj się”, to w tamtych czasach było modne hasło (...)
Pamiętaj “zaadaptuj się” - mówi Toby - to znaczyło tyle co “masz pecha”. Przekaz skierowany do ludzi, którym nikt nie zamierzał pomóc.
Atwood już od dawna pisze i mówi o ekologii, ta trylogia nie jest nowa, jednak - jak wspomniałam - nabiera coraz bardziej złowieszczego wydźwięku i staje się coraz mniej "fiction". Powyższy cytat dziwnie przypomina mi pojawiające się już tu i ówdzie głosy, że katastrofy już i tak nie powstrzymamy, w związku z tym trzeba zacząć się “przystosowywać”. Powiedzcie to ludziom żyjącym na wyspach, które zostaną zalane, albo na terenach, które staną się niezdatne do życia. Albo zwierzętom.
Mimo braku zachwytu na początku, w trakcie lektury kolejnych części - i
zanurzania się w świat wykreowany przez kanadyjską pisarkę - moje
zainteresowanie tą powieścią rosło, a historia coraz bardziej mi się
podobała. Warto przeczytać, zwłaszcza w dzisiejszych czasach (oby tylko ze zrozumieniem - Atwood z pewnością nie jest zwolenniczką spiskowej teorii dziejów o tym, że już tam czyha na nas jakiś Derkacz z planem ludobójstwa pod przykrywką ekologicznych haseł). To nie jest jakaś pierwsza lepsza, młodzieżowa dystopia, tylko jednak to jest Margaret Atwood z całym jej literackim kunsztem, wyobraźnią i doświadczeniem - i pisarskim i życiowym przecież. Dlatego nie zrażajcie się, nawet jeśli nawet pierwsza część was nie wciągnie.
Gatunek: beletrystyka - fantastyka
Margaret Atwood, Rok potopu, Wydawnictwo Wielka Litera, 2024
Margaret Atwood, Maddaddam, Wydawnictwo Wielka Litera, 2024
Komentarze
Prześlij komentarz