Kiedy obudziłam się wczoraj rano, w Wielkanocny poranek i zobaczyłam za oknem śnieżną zawieję, załamałam się. To wprost niewiarygodne: jakbym utkwiła w Rosji, gdzie zima w końcu marca zapewne nie jest aż tak niezwykłym zjawiskiem. Gdzie lody na Newie dopiero zaczynają pękać, a w Moskwie nadal ściska mróz. Wszystkie rosyjskie pory roku mamy okazję poznać czytając powieść Ellen Alpsten o jednej z pierwszych władczyń Rosji, carycy Katarzynie Pierwszej. Poznajemy ją jako Martę Skowrońską, kiedy jest dzieckiem-nastolatką, zwykłą wieśniaczką, na jakiejś inflanckiej wsi. Jej uroda zaczyna już przyciągać wzrok i tak oto, doświadczając po drodze wielu ciężkich chwil dziewczyna trafia do obozu młodego cara, toczącego wojnę o Infanty. Jako że car nie jest niewrażliwy na kobiece piękno, Marta szybko toruje sobie drogę do jego łoża, a i do jego serca. Mimo tego, że Piotr nie jest wzorem wierności, Katarzynie – bo takie otrzymała prawosławne imię – udaje się utrzymać u jego boku, aż do jego śmierci. Jest to autentyczna opowieść o oszałamiającym awansie społecznym, jednak życie Katarzyny nie było sielanką. Owszem, miała ogromne szczęście, także w tym, że związała się z mężczyzną, którego kochała. Piotr jednak nie miał łatwej osobowości – ten wielki władca, autor wielu reform, wizjoner, który chciał zmienić Rosję na podobieństwo krajów Zachodu, miał też cechy typowego rosyjskiego tyrana. Nie był miłościwym i kochanym władcą. Gnębił lud podatkami, wykazywał się okrucieństwem nawet w stosunku do swoich najbliższych, prywatnie był rozpustnikiem i zazdrośnikiem. Z biegiem lat te wady tylko się pogłębiały, do czego zapewne wydatnie przyczyniła się kiła, na którą władca chorował.

Nie sposób nie zastanawiać się, jak prostej chłopce udało się rozkochać w sobie cara i pozostać u jego boku przez tyle lat, na przekór jego kapryśnej naturze. Zapewne było to sprawą wzajemnej fascynacji dwojga ludzi, której nie da się racjonalnie wytłumaczyć, ale także kobiecej mądrości oraz woli przetrwania Katarzyny. W każdym razie pozostanie to chyba jej słodką tajemnicą.

Dzięki Carycy poznałam bardzo ciekawy kawałek historii naszych sąsiadów, o którym miałam bardzo mizerne pojęcie. Ellen Alpsten otwiera czytelnikowi drzwi do czasów carskiej Rosji, przełomu wieków XVII i XVIII. Książka jest nasycona realistycznymi detalami oddającymi jak wyglądało ówczesne życie, opisami krajobrazów, miast, rosyjskich obyczajów. Wkraczamy na pokoje Kremla oraz Peterhofu, obserwujemy jak budowany był Sankt Petersburg, podróżujemy wraz z Piotrem i jego rodziną po Wszechrusi, a nawet po Europie. Uczestniczymy w życiu dworu carskiego, w głośnych libacjach, intrygach, zaglądamy nawet (dosyć często) do alkowy. Czytało mi się to wybornie, autorka ma podobny talent narracyjny jak Elżbieta Cherezińska, potrafiła stworzyć nie tylko odpowiedni klimat i oprawę swojej opowieści, ale także tchnąć ducha w historyczne postacie. Spotykamy tutaj m.in. Elżbietę, córkę Katarzyny i Piotra, niezbyt przyjemną księżniczkę – tę samą, która miała zasiąść kiedyś na tronie Rosji i sprowadzić do tego kraju Katarzynę II...

Zauważyłam, że Caryca zyskała sobie bardzo skrajne opinie wśród czytelników. Jednym się bardzo podobała, inni zarzucają jej nazbyt śmiałe opisy, czy zbytnią brutalność. W książce nie brakuje scen drastycznych, czytając które mamy okazję dziękować Bogu, że żyjemy w XXI wieku. Ja akurat uważam, że autorka miała rację, przedstawiając XVIII-wieczne realia bez upiększania i idealizowania. Czy naprawdę tak trudno uwierzyć, że władcy Rosji korzystali z życia i do aniołów się nie zaliczali? Od grzechów takich jak chciwość, rozpusta, gniew czy pycha, ludzkość nigdy nie była i nie będzie wolna. 

Trudno byłoby mi znaleźć jakieś wady w tej powieści, może tylko to, że trochę trudno mi było umiejscowić życie Katarzyny w czasie. Zwłaszcza pod koniec książki, pojawia się często sformułowanie, że caryca jest już „stara”, ale w tamtych czasach przecież tym mianem określało się kobiety 30-letnie... zastanawiałam się więc, ile tak naprawdę miała Katarzyna lat. Nic jednak prostszego od sięgnięcia po źródła historyczne, by rozwiać te wątpliwości, jak i dowiedzieć się czegoś więcej o dynastii Romanowów.

Ellen Alpsten, Caryca, Wyd. Sonia Draga, 2011

Komentarze

instagram @dzienpozniej

Copyright © Dzień później