Altana jest powieścią „wojenną” - jej akcja rozpoczyna się bowiem w czasie I wojny światowej, by potem przeskoczyć o lat 22 do II wojny światowej. Bohaterki – lady Helenę i Laurę łączy rodzinna tajemnica, sięgająca 1918 roku, kiedy to młoda arystokratka zachodzi w niechcianą ciążę. Obie kobiety dotykają nieszczęścia mające swoje źródło w trudnych czasach, w jakich przyszło im żyć. Ich losy oraz losy ich bliskich zostają ze sobą splecione w zadziwiający sposób. Więcej fabuły trudno opowiedzieć, aby nie zdradzić treści książki, aczkolwiek jest ona dosyć przewidywalna.

Wojna dzieli ludzi i wojna ich łączy – takie jest przesłanie tej książki. Ileż rodzin zostało rozdzielonych w wyniku wojny, ileż nieślubnych dzieci poczętych, ileż tragedii się wydarzyło w wyniku zaginionej korespondencji lub społecznych konwenansów. Powierzchowne znajomości zakończone małżeństwem w rozpaczliwym poszukiwaniu odrobiny ciepła. To jeszcze jedna opowieść z tego cyklu, jak dla mnie, dosyć przeciętna. Lektura Altany nie wywołała we mnie żadnych głębszych reakcji. Brak mi w niej było klimatu, jakiejś iskry, dzięki której czyta się książkę z wypiekami na twarzy. Momentami miałam wrażenie, jakbym czytała suche sprawozdanie z wydarzeń, nie powieść. Istotnie, Altana sprawia wrażenie, jakby bohaterowie istnieli naprawdę, ale to wrażenie jest takie, ponieważ w tej opowieści jest tak mało fantazji. Postępowanie bohaterów jest do bólu racjonalne, postaci występujące w książce zdają się wyprane z emocji – cechuje je iście angielski dystans. Dotyczy to w szczególności głównych bohaterek. Z góry wiadomo jak to się wszystko skończy. Dialogi są drewniane, dotyczą powierzchownych spraw, głównie podawania herbaty.  W tym kontekście jeszcze najlepiej prezentują się fragmenty dotyczące działań wojennych: życia w bombardowanym Londynie, tworzenia drugiego frontu. Mają one wartość raczej historyczną, niż literacką. 

Altana przyciąga wzrok piękną okładką - niestety moim zdaniem, jest to jeden z największych jej atutów. Powieść jest napisana poprawnie – i tylko tyle.

Moja ocena: 3,5/6

Mary Nichols, Altana, Wyd. Świat Książki, 2012

Komentarze

instagram @dzienpozniej

Copyright © Dzień później