Spokojnych...
Olaboga, wróciłam do pracy i nagle
przestałam mieć czas na cokolwiek. A zwłaszcza na czytanie. Nabrałam
książek z biblioteki, prawie same nowości, po które są kolejki - kiedy
ja to przeczytam?? A było tak pięknie, tak beztrosko :( Po roku
nieobecności czułam się, jakbym szła do nowej pracy. Teraz będę pisać
już nie recenzje, ale znowu pisma, wnioski i protesty... Nawet o tym nie
chcę myśleć, żeby się nie dołować, trzeba patrzeć przed siebie, bo mimo
wszystko nowe rozdanie zapowiada się całkiem interesująco. Zacznie się
po Nowym Roku, tymczasem panuje ogólne świąteczne rozprężenie. Bardzo
podobały mi się świąteczne życzenia księgarni Legimi:
Na czytanie będzie czas, gdy od stołu wygna nas brzuch pełniutki, wrażeń moc i prezentów pełen trzos. Weź swój tablet, czytnik chwyć, od lektury zaczniesz tyć, jeśli tylko z książką Twą, leżeć będzie ciastek tom.
Komentarze
Prześlij komentarz