Bella Toskana - Castiglione del Lago, Pienza, Montepulciano
Castiglione del Lago leży w samym sercu Italii,
nad Jeziorem Trazymeńskim - drugim co do wielkości jeziorem we Włoszech.
Jezioro jest muliste i raczej do kąpieli się nie nadaje, za to latem z
pewnością mnóstwo jest tu plażowiczów. Kiedy nie ma już upałów można
podziwiać miejscowy Zamek Lwa i delektować się atmosferą Castiglione, a
także lokalnymi przysmakami - pecorino, salami, wino - do których
degustacji zachęcają masowo lokalne sklepiki. Jest pochmurno, a nad
jeziorem zalega jakaś dziwna poświata.
Pienza
nazywana jest pierwszym miastem Renesansu. A przynajmniej taką chciał
ją widzieć pochodzący stamtąd papież Enea Silvio Piccolomini - jako
miasto doskonałe. Papież ten rządził zaledwie kilka lat i swoich
zamierzeń co do Pienzy nie zdążył zrealizować, ale pomimo tego w
miasteczku jest co podziwiać. Poczynając od wałów obronnych w formie
terasy ze wspaniałym widokiem, przez renesansowe palazzi, po katedrę z
dziełami malarstwa sieneńskiego. Tylna część katedry, zbudowana na
wapieniu osuwa się - i niestety brak funduszy na ratowanie tej świątyni.
To
w okolicy Pienzy - generalnie blisko Sieny - podziwiamy niesamowite
toskańskie widoki z beżową ziemią mieniącą się, jak gdyby w blasku
światła. Mijamy zaorane o tej porze roku pola i samotne domki położone
wśród nich, otoczone cyprysami - bo cyprys, ten nieodłączny element
pejzażu toskańskiego znaczy po prostu miedzę.
Wreszcie
Montepulciano - miasto na wzgórzu. Miasto otoczone winnicami - wszak to
stąd pochodzi słynne wino Nobile. Główna ulica wije się, cały czas pod
górę i kiedy już myślę, że wyszliśmy poza centrum - okazuje się, że
główna piazza, wraz z municipale i katedrą - dopiero przed nami. Wokół,
co drugi krok cantyny z winem.
Każde
ze zwiedzonych miasteczek jest w swoim charakterze podobne, a
jednocześnie odmienne. Aby je zwiedzić nie trzeba wiele czasu -
wystarczy godzina lub dwie. Ale przecież nie o to chodzi - chciałoby się
zostać i zajrzeć do każdego vicolo, kupować świeże owoce w lokalnych
sklepach i w nieskończoność delektować się lodami...A opustoszałe
uliczki przenoszą nas z powrotem w średniowiecze.
Komentarze
Prześlij komentarz