Japonia jest krajem nadal mocno hermetycznym, jeśli chodzi o stosunek do innych nacji, co doskonale opisała w tej powieści Min Jin Lee. To historia koreańskiej rodziny, która wyemigrowała do Japonii jeszcze przed II wojną światową - kolejne, trzecie pokolenia, urodzone przecież w Japonii są traktowane nadal jak obcokrajowcy, nie mówiąc już o negatywnych stereotypach, jakie pokutują w Japonii o Koreańczykach. Casus nielubiących się sąsiadów, a przecież Japończycy prawdopodobnie wywodzą się właśnie z Półwyspu Koreańskiego.

Powieść jest bardzo przyjemnie napisana, tak że "sama się czyta", aczkolwiek niemało tu ciężkich doświadczeń, jakie spotykają bohaterów oraz bohaterki. Przede wszystkim widzimy, jak trudne i biedne było życie Korei i Japonii, w krajach dziś przecież bardzo bogatych, jeszcze 100, a nawet 50 lat temu. Biały ryż był luksusem, na który niewiele osób mogło sobie pozwolić. W jak beznadziejnej sytuacji nieraz były kobiety, zwłaszcza kiedy musiały radzić sobie same, bez mężczyzny. Pachinko to też spojrzenie na Japonię z tej ciemniejszej strony, innej niż tej, o jakiej z reguły o niej myślimy - kojarzonej z grzecznymi ludźmi, ładem, dobrobytem. Tu mamy opisane złe traktowanie, jakiego Japończycy dopuszczają się względem innych nacji postrzeganych jako gorsze oraz chrześcijan. Nie należy jednak tej książki czytać jako książkę, która przybliży nam kulturę Dalekiego Wschodu. Rzecz jasna ona tu jest, ale Pachinko to przede wszystkim saga rodzinna. Brakowało mi tu szerszego tła obyczajowego i kulturowego, a także historycznego - autorka skupia się na tej jednej rodzinie, no i na wspomnianym już problemie dyskryminacji Koreańczyków. Nie dowiemy się zatem, jak to się stało, że Japonia stała się potęgą gospodarczą - to mamy odwzorowane tylko poprzez opis, jak bohaterom powodzi się z biegiem lat stopniowo coraz lepiej. Wojna jest opisana wyłącznie w odniesieniu bohaterów, autorka nie poświęca miejsca na ukazanie tego, jaki ona miała przebieg w Japonii i jak odbijała się na całej ludności. Brak także odniesienia do sytuacji politycznej w Korei - najpierw wojny, a potem jej podziału na dwa wrogie kraje. Całość tej sytuacji widzimy oczami bohaterek i bohaterów, zwykłych ludzi, którzy niespecjalnie sytuacją polityczną się interesują, jeśli nie dotyka ona bezpośrednio ich samych. W gruncie rzeczy autorka nie wyjaśnia nawet czym jest tytułowe pachinko i dlaczego jest tak kojarzone z Koreańczykami, tudzież yakuzą. To może jest oczywiste dla Japończyków, ale niekoniecznie dla kogoś z innego kręgu kulturowego.

Metryczka:
Gatunek: powieść historyczna
Główny bohater:Sunja i jej rodzina
Miejsce akcji: Korea i Japonia
Czas akcji: XX wiek
Ilość stron: 576
Moja ocena: 5/6
 
Min Jin Lee, Pachinko, Wydawnictwo Czarna Owca, 2022

 

Komentarze

instagram @dzienpozniej

Copyright © Dzień później