Stosik kolorowy
Dawno nie było u mnie żadnego
"stosiku", bo też wstrzymuję się z zakupem książek. Postanowiłam też
mniej wypożyczać z biblioteki, właśnie po to, żeby przeczytać te
książki, które pokupowałam w zeszłym roku, że nie wspomnę o e-bookach,
których mam już tyle, że chyba starczy mi do końca życia. Jak się jednak
jest zapisanym w trzech filiach, to zawsze coś się stamtąd wyniesie, no
i efekt jest taki:
Może nie za dobrze widać, ale kolorowo jest w tym stosiku ("Szkarłatny płatek i biały", "Błękitny
manuskrypt", "Dziewczyna w błękitnej sukience"). Skusiłam się też na
Masłowską, zobaczymy, co z tego wyniknie.
Komentarze
Prześlij komentarz