Piotr I Wielki był władcą kosmopolitycznym. Swoje panowanie rozpoczął od podróży po Europie Zachodniej. Nasiąknął jej ideami, które chciał przeszczepić do Rosji. Od jego czasów rozpoczęła się właściwie historia Rosji europejskiej. Tej, w której obowiązującym językiem był francuski (oczywiście wśród wyższych sfer), tej która zrodziła wielkich poetów, pisarzy i kompozytorów. To nie zmieniło faktu, że na drugim biegunie tkwiło chłopstwo trzymane w okowach przez pańszczyznę, która w zasadzie była rosyjską odmianą niewolnictwa. I próżno by tu szukać przejawów kultury, albo chłopów beztroskich i szczęśliwych (jak to często malują apologeci powrotu do dawnych, "dobrych" czasów).

Orlando Figes przemierza kilka wieków historii Rosji, ukazując zmieniające się tendencje, prądy, a przede wszystkim rosyjską mentalność. Jest to książka historyczna, ale nie koncentrująca się na władcach i wojnach, ale na kulturze i obyczajowości. Przewija się tu wiele najważniejszych dla Rosjan nazwisk, jak Tołstoj, Czechow, Gogol, Strawiński czy Achmatowa. Są dwa ośrodki władzy, przeciwstawione sobie, czyli Petersburg i Moskwa. Z drugiej strony Figes ukazuje także uciemiężonych chłopów - wszak to ich niezadowolenie wybuchło z całą siłą w czasach Rewolucji październikowej, i szaleństwa tego nie dało się już powstrzymać. Dużo miejsca autor poświęca też kwestii religii i jej wpływowi na Rosjan.

Głównym motywem tej książki wydaje mi się ukazanie tego tytułowego "tańca Nataszy" - tego jak Rosja balansuje między dwoma różnymi cywilizacjami, wschodnią i zachodnią, między Europą, a Azją. Ambicje zawsze były europejskie, ale Rosjanie w wielu aspektach nie potrafią się pozbyć azjatyckiej mentalności. W średniowieczu wszak Ruś była pod władaniem tatarskich i mongolskich chanów. W końcu Ruś się wyzwoliła i powstało silne państwo moskiewskie, mające jednak zupełnie inną obyczajowość, niż reszta Europy. Do tej Europy Rosjanie zawsze aspirowali - zwłaszcza od czasów gdy Piotr Wielki starał się przeszczepić na rosyjski grunt zachodnie obyczaje - jednak mając ciągle wobec niej kompleksy (skądinąd słuszne). Dlatego też, kiedy Europa od Rosji się odwracała - Rosjanie “obrażali się” i zwracali ku Azji. Jeden z rosyjskich historyków ujął to nawet w ten sposób, iż Rosja to “z azjatycka budowla z europejską fasadą”. Widać to nawet na przykładzie kontrastu między Moskwą, a Petersburgiem - ta pierwsza jest historyczną stolicą bazującą na typowo rosyjskich elementach, ten drugi miastem zbudowanym na wzór i podobieństwo miast typowo europejskich. W XVIII wieku pewien rosyjski filozof zauważył, iż

...choć Rosjanie umieją naśladować Zachód, nie potrafią przyswoić sobie jego podstawowych wartości i idei. (...) Czadajew napisał tylko to, co każdy myślący Rosjanin od dawna czuł w głębi duszy. Ta mieszanka niepewności, zazdrości i urazy do Europy do dziś charakteryzuje rosyjską świadomość narodową.

Taniec Nataszy pozwala sporo zrozumieć, jeśli chodzi o naszych wschodnich sąsiadów, bo pewne kwestie się nie zmieniły. Rosja jest cały czas tym krajem, który chce przynależeć do Europy, ale postępuje jakoś nie do końca w sposób, który odpowiada standardom europejskim i zachodniej cywilizacji, co ją od tych krajów oddala. Na to Rosjanie się obrażają, całą winę zrzucając na “zgniły zachód”, przed którego zepsutymi ideami Rosja jest ostatnim bastionem przyzwoitości…

Figes opowiada to wszystko ze swadą, tak że faktycznie czyta się momentami tę książkę jak powieść. Poza tym jest to kawał wiedzy z zakresu historii Rosji. Jednak nie wszystkie rozdziały były dla mnie jednakowo interesujące. Jednym poświęca autor bardzo dużo miejsca (Tołstoj, Strawiński), dla innych miejsca zabrakło (Bułhakow)… Nie wiem, czy autorowi udało się do końca oddać tego rosyjskiego ducha, sprawiającego, że nawet ci, którzy z Rosji uciekli, bezbrzeżnie za nią tęsknią. Trochę zabrakło mi tu “klimatu”. Figes nie jest wszak Rosjaninem i pojawia się pytanie, na ile dobrze “czyta” Rosjan. Rosjanie często sami mówią o “rosyjskiej duszy”, o specyficznych cechach ich narodowości, które mają wywodzić się m.in. z ukształtowania geograficznego, warunków, w jakich w Rosji się żyło, obyczajowości i tradycji… To tradycyjne wyobrażenie Rosji i Rosjan, jak wyjęte z bajek i folkloru. I nie chodzi tu o "ocieplanie wizerunku Rosjan", co, jak ktoś stwierdził, jest nam obecnie niepotrzebne. Gdyż Figes twierdzi, że niewiele ma ono wspólnego z rzeczywistością - to raczej taka mityczna wersja Rosji. I można sądzić, że dzięki temu, iż autor nie jest Rosjaninem, Taniec Nataszy jest chłodnym, obiektywnym spojrzeniem, pozbawionym sentymentalizmu i samousprawiedliwień, w których tak lubują się Rosjanie. Na przykład Strawiński stwierdził że żaden cudzoziemiec nie ma prawa jego kraju krytykować - no, ale patrząc na to, co Rosjanie wyprawiają - trudno się z tym zgodzić...

Metryczka:
Gatunek: literatura faktu/historyczna
Główny bohater: Rosja i Rosjanie
Miejsce akcji: Rosja
Czas akcji: XVII-XX wiek
Ilość stron: 666
Moja ocena: 5/6
 
Orlando Figes, Taniec Nataszy. Z dziejów kultury rosyjskiej, Wydawnictwo Magnum, 2011

Komentarze

instagram @dzienpozniej

Copyright © Dzień później