Wspaniała książka. Nie mogłam się od niej oderwać. 20-30 lat wstecz to były czasy, kiedy w Polsce panował ponury socjalizm, ale które były zarazem złotą erą polskiego himalaizmu. To w latach 70-tych Polacy zaczęli święcić triumfy na polu wspinaczki wysokogórskiej – pojawiły się osobowości takie jak Wanda Rutkiewicz, Jerzy Kukuczka, Wojciech Kurtyka, Andrzej Zawada, potem Krzysztof Wielicki, Artur Hajzer, czy Ryszard Pawłowski. Autorka dokumentuje ich kariery, ich próbując jednocześnie ukazać ich zdumiewające sukcesy na tle historii naszego kraju. Takiej książki nie mógłby napisać Polak: jest w niej dystans, ale także podziw dla tych, którzy radzili sobie w rzeczywistości znacznie trudniejszej, niż „rozpieszczeni” zachodni wspinacze. Bardziej wymowny jest tu angielski tytuł Freedom climbers. McDonald przy tym nie zanudza o technicznych szczegółach wejść, ale koncentruje się na osobowościach poszczególnych himalaistów, motywacji do wspinania i ich wzajemnych relacjach. Szczególne miejsce zajmuje w jej opowieści Wojciech Kurtyka: wspinacz mistyk, filozof, jeden z niewielu, którzy wycofali się w porę, by przeżyć.
Dla Wojtka współzawodnictwo, przynajmniej w górach, było kompletnie obce i wstrętne. Udowadnianie przewagi było dla niego równoznaczne z utratą człowieczeństwa, bo we wspinaczce wydawało się nieuchronnym wstępem do cierpienia. Nie fizycznego, które nie było Wojtkowi obce, ale duchowego i umysłowego.
Co więcej, w książce wyraźnie odczuwa się miłość i respekt do gór, które autorka dzieli z himalaistami. Ona nie zadaje pytania: dlaczego? Po co? Rozumie, że zdobywanie gór może być doświadczeniem na poły mistycznym, uzależniającym, a nawet stać się bardziej sztuką niż sportem. Może się ono także przekładać na zrozumienie sił, targających ludzkim życiem.
Są bowiem takie momenty, gdy przedsięwzięcia trzeba przerwać przed końcem, co sygnalizuje ludzką słabość i sprawia, że są jeszcze piękniejsze – powiedział. Zrozumiał, że porażka może zmienić się w dłuższym czasie w sukces. Życie ma wiele zwrotów, a niektóre z nich prowadzą w dół.
W tej książce jest duch i pasja gór. Nie do zrozumienia dla kogoś, kto nigdy nie doświadczył poczucia siły, jaką daje zdobycie szczytu i nie płakał z ekstazy, uwiedziony roztaczającym się ze szczytu widokiem.

Bernadette McDonald, Ucieczka na szczyt, Wyd. Agora, 2012

Komentarze

instagram @dzienpozniej

Copyright © Dzień później