Ostatnie nabytki książkowe - jak widać wydawnictwo Czarne wiedzie prym:

- Zaklinacz lwów i Sekrety ptaków - to te moje przyrodnicze zainteresowania, dopadłam za pół ceny w Empiku,
- Georgialiki - jak wyżej, pięknie wydana, zobaczymy, czy treść też równie piękna,
- Przez drogi i bezdroża - Padma narobiła mi smaku na tę książkę, a w bibliotece jak jej nie było, tak jej nie było (pewnie jak już ją kupiłam, to się pojawi), więc się zniecierpliwiłam,
- Futbol jest okrutny - i od kulis musi być też ciekawy,
- Dostatek - podobno wyśmienity, ale trochę się obawiam, czy zdołam strawić tę książkę, zobaczymy...
- Hrabina - tę książkę wiedziałam, że muszę przeczytać, odkąd zobaczyłam ją w zapowiedziach
- Język bakławy - jeszcze jedna pozycja z empikowej wyprzedaży
- Wśród mangowych drzew - a to z wymiany :)


Powinnam dorzucić jeszcze Wytwórnię wód gazowanych, którą wyhaczyłam za całe 9,90 w Matrasie.

Jako że miejsca na półkach na nowe książki zaczyna znowu dramatycznie brakować, muszę zmobilizować się do czytania własnych nabytków, coby mogły pójść gdzieś w świat. Zachęcam do wymiany!

Komentarze

instagram @dzienpozniej

Copyright © Dzień później