Ta powieść jest urzekająca. To opowieść o rodzinie żyjącej w na poły magicznym, na poły mrocznym i tajemniczym Czarnym Mieście, niegdyś bogatym i pełnym życia, po katastrofie podupadłym, walącym się, odsłaniającym podziemne przejścia, prowadzące do dawnego świata. Niektórzy z miasta wyjeżdżają do Białego Miasta, niektórzy znikają... Powieść pełna jest legend, wspomnień i iluzji, podtrzymywanej nieraz przez samych mieszkańców Czarnego Miasta.

Autorka wykazała się dużą wyobraźnią, ale też talentem gawędziarskim. Trochę co prawda trzeba przyszlifować jeszcze ten nowo narodzony diament, bo Czarne miasto jest odrobinę chaotyczne i zagmatwane, ale to jedyne moje zastrzeżenia, takie "natury ogólnej". Nie będę się nawet czepiać tego, że autorka bardzo stereotypowo kojarzy ze Śląskiem jedynie węgiel i górnictwo - zazwyczaj mnie to bardzo denerwuje, bo Śląsk już dawno przestał taki być. Właśnie, w opisie tej powieści, jak i wielu recenzjach pojawia się sformułowanie, że tematem książki są "losy śląskiej rodziny". Niektórzy nawet zżymają się, że słabo jest oddany śląski klimat, że np. bohaterowie nie mówią gwarą śląską. No nie - to nie jest powieść realistyczna, więc takie zastrzeżenia uważam trochę za brak zrozumienia konwencji tej książki. To jest literatura piękna, co najwyżej można powiedzieć, że inspirowana Śląskiem (jeśli Śląsk kojarzymy, jak już wspomniałam, bardzo stereotypowo przede wszystkim z kopalniami), traktująca nie tyle o Śląsku, ale o pewnej wyobrażonej, magicznej rzeczywistości. Na Śląsku nie ma przecież żadnego Czarnego Miasta, tudzież "normalna śląska rodzina” nie żyje w tunelach pod miastem...wierzcie mi ;) Tym niemniej gratuluję autorce udanego debiutu i mam nadzieję, że Marta Knopik to nowy talent na naszej scenie literackiej. 

Dodam jeszcze, że wprawdzie papierowej wersji tej pozycji nie miałam w ręku, więc do końca nie wiem, jak została ona wydana, ale okładka jest piękna, magiczna.

Metryczka:
Gatunek: beletrystyka - fantastyka/realizm magiczny
Główny bohater: Wanda i jej córki
Miejsce akcji: Czarne Miasto
Czas akcji: współcześnie  
Ilość stron: 320
Moja ocena: 5/6

Marta Knopik, Czarne Miasto, Wyd. Lira, 2020 

Komentarze

instagram @dzienpozniej

Copyright © Dzień później