Co nas (nie) zabije
Wczoraj ni z tego, ni owego, miałam potrzebę odszukania czegoś na blogu, bo czasem sięgam sobie do swoich starych zapisków. I zimny pot mnie oblał, kiedy okazało się, że mój stary blox już nie istnieje, szlag trafił wszystkie notki, a ja ich sobie nie ściągnęłam. A potem okazało się, że jednak kiedyś tam, dawno już temu, przeniosłam wszystkie swoje posty z bloxa na bloggera. I o tym zapomniałam :) W każdym razie ulżyło mi, a potem pomyślałam sobie, że może warto bloga reaktywować - w końcu cały czas czytam, staram się też pisać jakieś opinie o przeczytanych lekturach na LC. Nie nazbyt wylewne, to prawda, ale zawsze. No a teraz to już w ogóle: pandemia, biblioteki pozamykane, a ja pożeram książki na Legimi. Co za fantastyczny wynalazek :) Zatem jedziemy z najbardziej odpowiednią lekturą na te czasy, od której w ogóle zaczęłam kwarantannę.
No dobrze, a co z treścią? W
czasach epidemii koronawirusa, niektóre stwierdzenia autorki wydają się
szokująco - bo prorocze - aktualne. Poczynając od wstępu, gdzie Wright pisze,
że dawne epidemie nie wzbudzają dziś wśród ludzi żadnego zainteresowania -
zapomnieliśmy o nich, gdyż od długiego już czasu żyjemy w bezprecedensowo
szczęśliwej epoce. Doświadczyliśmy niemal 30 lat bez choroby, której nie
umielibyśmy leczyć, zabijającej tysiące zdrowych młodych ludzi w bogatych
krajach - tu pewnie pisarka pije do AIDS, który w latach 80-tych XX wieku
zabił sporo osób i wywoływał wtedy niemałe przerażenie, aczkolwiek dziś wiemy,
że jego zaraźliwość jest nikła w porównaniu do takiej dżumy, czy gruźlicy. I
dalej: Nie potrafię rozstrzygnąć, czy to szczęście się kiedyś skończy - mam
nadzieję, że nie - ale w przeszłości zawsze do tego dochodziło. No cóż,
właśnie się skończyło. Kiedy wybuchają epidemie (...) inni ludzie zachowują
się jak przesądni szaleńcy i ostatecznie zwiększają liczbę ofiar.
Metryczka:
Gatunek: literatura popularnonaukowa
Gatunek: literatura popularnonaukowa
Główny bohater: choroby, plagi i epidemie
Miejsce akcji: cały świat
Czas akcji: era nowożytna
Ilość stron: 306
Moja ocena: 5/6Jennifer Wright, Co nas (nie) zabije, Wyd. Poznańskie, 2020