Baśniowa opowieść
Powieść, jak to u Kinga długo się rozkręca - początek to opis zwykłego życia w małym amerykańskim miasteczku i przyjaźni Charliego z panem Bowditchem i jego starym psem. Złapałam się przy tym, że choć autor serwuje nam wiele pozornie zbędnych i mało ciekawych szczegółów, na temat zwykłego, codziennego życia, to czyta się to jak klasyczny page-turner. Ot, co znaczy doświadczenie i klasa autora, wiedzącego jednak jak nie zanudzać czytelników… I ja to szanuję. Kiedy akcja przenosi się do baśniowej krainy, gdzie występują królowie i potwory, trzeba jednak dosyć mocno się wytężać i skupiać na lekturze, bo opisów i szczegółów jest tu bardzo dużo, może nawet zbyt dużo.
Baśniowa opowieść, czy w oryginale po prostu “bajka” faktycznie ma konstrukcję klasycznej baśni, gdzie dobro walczy ze złem, gdzie niepozorny chłopak przybywający znikąd (z zupełnie innego świata) staje się bohaterem, ratuje królestwo i zdobywa serce księżniczki. Mamy tu wiele nawiązań do baśni braci Grimm, ale także do innych literackich dzieł, np. Tolkiena. Być może autor ubiega w ten sposób zarzuty, że “ale to już wszystko było” (przyznaję też, że kiedy przeczytałam opis powieści, pomyślałam sobie “no nie, znowu jakieś przygody nastolatka”). No było, ale mimo wszystko świat wykreowany przez Kinga jest dosyć oryginalny. I, co najważniejsze, naprawdę dobrze się to czyta i daje wytchnienie po wielu straszzzzznie poważnych lekturach. Żałuję tylko, że w naszym wydaniu nie ma ilustracji, o których autor wspomina w posłowiu.
Gatunek: fantastyka, fantasy
Stephen King, Baśniowa kraina, Wydawnictwo Albatros, 2022
Komentarze
Prześlij komentarz