Świat u stóp
Powieść o życiu i przyjaźni czterech dziewcząt, a
potem już kobiet. To także powieść o życiu we współczesnym świecie - o
globalizacji, przekraczaniu granic (stereotypów, uprzedzeń, wzajemnej
nieufności), a także o pokusach i niebezpieczeństwach, jakie na nas w
tym świecie czekają. Życie bohaterek nie jest usłane różami, każda ma
własne problemy i to poważne - i nie są one wcale przedstawiane w naiwny
sposób... Momentami myślałam nawet, że oto przyczyna, dla jakiej wolę
książki historyczne: mogę się oderwać od problemow, które generuje
współczesne życie: narkotyków, uzależnień, fiksacji na punkcie seksu,
samotności...To wszystko są choroby cywilizacyjne.
Główna
- w moim rozumieniu - bohaterka, Rihanne pochodzi z RPA - z rodziny
należącej do najbogatszych w tym kraju i właściwie sterującej całą
gospodarką i apartheidem. Rihanne, wychowywana jest w przekonaniu, że
czarny to ktoś gorszy, ktoś, kto może być tylko służącym. Kiedy wyjeżdża
do szkoły w Anglii styka się jednak z zupełnie innym światem i innymi
poglądami; spotyka także synów więźniów politycznych w RPA. Oprócz
powieści obyczajowej, mamy więc kawałek historii współczesnej i
problemów społeczno-politycznych.
Książkę czyta
się dobrze, jest napisana językiem lekkim, a zarazem nie naiwnym. Dobra
lektura na wolne chwile, choć - jak pisałam - nie zawsze jest lekturą
wesołą i do końca lekką i przyjemną.
Komentarze
Prześlij komentarz