Dom pełen książek
Znowu się nazbierało. Regał ugina się od książek, stosy biblioteczne już się w nim nie mieszczą, w związku z czym upycham je na półce obok telewizora. Oto, co upolowałam ostatnimi czasy w bibliotece i nie tylko:
Na tym stosiku znajdują się głównie moje własne książki - Tajemna historia, którą już czytałam, a kupiłam sobie w nowym wydaniu, poza tym książka Anny Król o Iwaszkiewiczu nabyta na targach książki oraz Marcel Pagnol z wymiany książkowej - tej ostatniej nigdzie nie mogłam zdobyć, aż tu zobaczyłam ją na stosiku do wymiany i natychmiast capnęłam.
Na drugim stosiku na szczęście najgrubsza to pożyczka własna, a z pozostałymi właściwie już się uporałam:
Bardziej martwi mnie drugi stosik biblioteczny:
Bo tu same rarytasy i wszystkie do przeczytania na "już", bo pewnie zaraz będą zarezerwowane: Ścieżki północy dorwałam jak tylko pojawiła się na półce z nowościami (ściślej biorąc to chyba nawet nie zdążyła tam trafić), podobnie Dygot, House of cards i Sprostowanie. Tymczasem moja lista lektur jesiennych leży i kwiczy...
Faktycznie sporo tego. Korzystam z biblioteki, ale gdybym przyniosła z tego wspaniałego miejsca tyle książek, na pewno nie wyrobiłabym się z przeczytaniem w miesiąc:)
OdpowiedzUsuńW tym momencie najbardziej chciałabym przeczytać "Szwecja czyta, Polska czyta".
Czekam na recenzje, bo ciekawe tytuły :)
OdpowiedzUsuńMasz genialną bibliotekę, toż to same nowości - "Sprostowanie", "What if", "Ścieżki północy". Tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńTak, a czekam na "Światło, którego nie widać"
UsuńNiezły stosik. "Ścieżki północy" są genialne, jak dla mnie. A mam ochotę na "Szwecja czyta, Polska czyta".
OdpowiedzUsuńWłaśnie przez takie stosiska przestałam korzystać z biblioteki. Było to zamknięte koło, bo jednocześnie wypożyczałam i kupowałam książki. Te wypożyczane zawsze miały pierwszeństwo, a więc nieprzeczytane tomy na półkach leżakowały kilka lat.
OdpowiedzUsuńNiemniej jednak oczywiście zazdroszczę tych stosów :) I tak bardzo kusi mnie, żeby wpaść, tylko na chwilę, do jakiejś biblioteki...
To ja bym raczej przestała korzystać z księgarni - wolę wynosić książki z biblioteki, niż z księgarni. A termin oddania motywuje do czytania...
UsuńZazdroszczę tych pięknych tytułów :)
OdpowiedzUsuńO Iwaszkiewiczu też kupiłam :) Ciekawa jestem jak Ci się "Dygot" spodoba, mi się bardzo podobał :) Coś mi się wydaje, że niebawem będziesz musiała wynieść telewizor, żeby zrobić miejsce dla książek :D
OdpowiedzUsuńU mnie też stosy się piętrzą :D
OdpowiedzUsuń