Stosik biblioteczny # 10

Dzisiaj stosik tylko pojedynczy, bo przed wakacjami postarałam się przeczytać wszystko, co miałam do przeczytania, więc dziś stosik w połączeniu z minirecenzjami:


- Samotne miłości, Eshkol Nevo - to kolejna wariacja na temat miłości i samotności, umiejscowiona w fikcyjnym izraelskim mieście. Zakręcona, trochę zabawna, a trochę melancholijna, ale nie dorównuje Neulandowi
- Rzeka złodziei, Michael Crummey - debiut tego kanadyjskiego autora, recenzja w drodze, 
- Historia pszczół, Maja Lunde - norweska pisarka pisząca głównie dla dzieci, popełniła książkę dla dorosłych o apokaliptycznym wydźwięku. Z jednej strony na pewno daje do myślenia (czy faktycznie nas to czeka), to kolejny głos przestrzegający ludzi przed ingerowaniem w świat przyrody i zanieczyszczaniem środowiska, z drugiej strony to wizja wydała mi się nadto uproszczona. Może nie sama wizja, ale język, w jakim napisana jest ta książka, jakby autorka ciągle tkwiła w manierze książek dziecięcych. Fajnie by też było, gdyby te trzy odrębne historie, umiejscowione w różnych czasach jakoś się ze sobą wiązały, tymczasem funkcjonują sobie a muzom. Lekkie rozczarowanie. 
- Listy niezapomniane, Shaun Usher - druga część bestsellerowej pozycji prezentujące ciekawą korespondencję znanych (a czasem nieznanych) osób. Nie wymaga komentarza. 
- Gruziński smak, Vaho Babunashvilli, Radek Polak - o Gruzji i gruzińskiej kuchni 

I to tyle. I tym postem żegnam się wakacyjnie :)

Komentarze

  1. To ostatnie mnie intryguje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O, a mnie się u Mai Lunde spodobało właśnie to, że jej proza jest nieprzeintelektualizowana, może i prosta, ale nie infantylna czy prostacka. Nic mi nie zgrzytało, pasowało wszystko :)
    Aż się boję pomyśleć, co sądzisz o "Rzece złodziei", która bardzo mi się spodobała - a nauczona doświadczeniem obstawiam, że będziesz miała zastrzeżenia :)
    Nie przestaje mnie to intrygować :D

    OdpowiedzUsuń
  3. "Rzeka złodziei", "Historia pszczół" no i listy = to są książki, które chciałabym przeczytać. A tę o Gruzji warto?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @dzienpozniej

Copyright © Dzień później