Niewidzialny strażnik
W niewielkim baskijskim miasteczku nieopodal Pampeluny znalezione
zostają zwłoki zamordowanej w przemyślny sposób nastolatki, a wkrótce
kolejnej. Staje się jasne, że gdzieś po baskijskich lasach grasuje
seryjny morderca. Jego znakiem rozpoznawczym staje się pozostawione na
nagim łonie ofiar typowo regionalne ciastko txatxingorri. Śledztwo
zostaje powierzone inspektor Salazar. Sprawa nieco komplikuje się,
ponieważ do rodziny Amai Salazar należy rodzinna wytwórnia wypieków i
nie wiadomo w jakim stopniu bliscy pani inspektor są zamieszani w
sprawę.
Do niewątpliwych zalet i atrakcji tej książki
należą liczne nawiązania do baskijskiego folkloru, w tym do postaci
basajauna, tytułowego strażnika lasu, człowieka, czy też raczej stwora, żyjącego sobie gdzieś w lesie i sprawującego
nad nim pieczę. Poza tym są wróżki, lamie, a ciotka Amai jest
doskonałym medium, wróży z kart, traktując tarota jako równie dobry
sposób podejmowania decyzji, jak przesłanki racjonalne. Książka jest
niezła, dobrze się ją czyta, do samego poprowadzenia fabuły w taki, a nie inny sposób,
nie mam zastrzeżeń, natomiast słabością powieści wydała mi się postać
głównej bohaterki. Amaia Salazar jest wschodzącą gwiazdą baskijskiej
policji - odbyła m.in. staż w
Quantico, w siedzibie FBI, gdzie poznawała modus operandi seryjnych
morderców. Prywatnie ma za sobą trudne dzieciństwo z traumatycznymi
przeżyciami i pozostaje w nie najlepszych relacjach ze swoimi siostrami.
Zatem Niewidzialny strażnik, jak przystało na przyzwoity
współczesny kryminał, ma również wątek rodzinno-obyczajowy, całkiem
sprawnie wpleciony w fabułę. Nawet jednak mimo nadania bohaterce takiego
rysu pozwalającego czytelnikowi z nią sympatyzować, jest ona zbyt
papierowa. Kobieta przemawia i prowadzi śledztwo w sposób żywcem wyjęty w
podręcznika psychologii, co rzuca się w oczy zwłaszcza w sytuacjach, w
których normalny człowiek straciłby zimną krew - ogólnie rzecz biorąc
sprawia ona wrażenie strasznie "sztywnej", nienaturalnej. Zakończenie ostatecznie
trochę rozczarowuje, pozostawia też czytelnika w niepewności co do
wprowadzonych elementów fantastycznych. Ale Niewidzialny strażnik
jest podobno najsłabszą częścią z cyklu z doliny Baztan, w kolejnych
książkach autorka się rozkręca. Ze swojej strony chciałam jeszcze
zauważyć, że jest to jedna z najlepszych hiszpańskich książek, jakie
czytałam, bo te ostatnie zbyt często okazują się jak dla mnie kiepskie, a
w dodatku okropnie smętne. Dość wspomnieć Skradzioną. No ale może to
dlatego, że Kraj Basków, choć leży w Hiszpanii, to jednak kulturowo
niespecjalnie do Hiszpanii chce przynależeć?
Dolores Redondo, Niewidzialny strażnik, Wyd. Czarna Owca, 2014
Książka bierze udział w wyzwaniu Grunt to okładka, Czytam opasłe tomiska oraz w Wyzwaniu bibliotecznym
Metryczka:
Gatunek: powieść kryminalna
Gatunek: powieść kryminalna
Główny bohater: Amaia Slazar
Miejsce akcji: Kraina Basków
Czas akcji: współcześnie
Ilość stron: 406
Moja ocena: 4,5/6Dolores Redondo, Niewidzialny strażnik, Wyd. Czarna Owca, 2014
Książka bierze udział w wyzwaniu Grunt to okładka, Czytam opasłe tomiska oraz w Wyzwaniu bibliotecznym
Tak, podobał mi się "Niewidzialny strażnik" właśnie za te nawiązania do folkloru, za klimat... Ale jeszcze nie zdecydowałam się na kolejne części z cyklu. Dobrze słyszeć, że będą lepsze :)
OdpowiedzUsuńNo i super, jesteś tak wybredną recenzentką, w dodatku obdarzoną tak dobrym gustem, że czuję się przekonana, ta książka musi mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńNo to ładnie mnie podsumowałaś, ale masz rację - jestem wybredna...
UsuńKolejne części są dużo lepsze. I zgadzam się z Tobą- współczesna lit. hiszpańska, która jest tłumaczona na polski, jest kiepska. Polska jest dużo lepsza. Szkoda tylko, że to w Polsce wydaje się te wypociny iberyjskie, a w Hiszpanii o Polsce mało kto słyszał...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą trylogię, wczoraj właśnie skończyłam czytać trzeci tom i mam nadzieję, że powstanie kolejny. Amaia faktycznie bywa "sztywna", ale w drugiej i trzeciej części pokazuje, że też ma uczucia ;)
OdpowiedzUsuńHiszpańskiego kryminału jeszcze nie czytałam, a tematycznie jestem bardzo zainteresowana. Przeczytam z chęcią. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń