Opętanie
Dzisiaj zaczyna się czas opowiadań. W całej Bretanii opowiadanie zaczyna się we Wszystkich Świętych, w Czarnym Miesiącu. Trwa przez cały grudzień - Bardzo Czarny Miesiąc - aż do opowieści Gwiazdkowej. Opowiadacze są wszędzie. (...) Przynoszą ze sobą robotę i grzeją się wzajem pociechą swej obecności - lub ciepłem kuźni - nasłuchując posłańców w gęstej ciemności za grubą ścianą: niewytłumaczalnych trzasków drewna, łopotu skrzydeł albo najgorszego - skrzypienia osi krzywego wozu Ankou.
Opętanie opowiada historię
potajemnego romansu dwójki XIX –wiecznych angielskich poetów, Randolpha
Henry Asha i Christabell LaMotte, odkrytego zupełnie przypadkowo przez
skromnego badacza twórczości Asha. Początkowo można odnieść wrażenie,
że nie interesuje to nikogo poza naukowcami badającymi twórczość bliżej
nieznanych nam poetów – sobie a muzom… Powieść jednak stopniowo i
płynnie zmienia charakter: od stricte akademickich i współczesnych
rozważań, przez wiktoriański romans, aż po powieść
kryminalno-sensacyjną. Wiktoriańscy kochankowie z papierowych postaci
stają się żywymi osobami i centralnymi bohaterami powieści, spychając na
plan dalszy perypetie bohaterów współczesnych. Romans odkryty po ponad
stu latach rzuca nowe światło na życie poety i poetki. Z biografii Asha
wnioskowano, że był on głęboko oddany swojej żonie, Christabell miała
zaś być samotnicą i lesbijką. Ich listy i dzienniki dowodzą zaś, że pod
powierzchnią XIX wiecznych konwenansów drzemały ukryte namiętności, że
byli oni przede wszystkim ludźmi, którzy potrafili się odnaleźć, ale nie
wiedzieli jak pokonać własne ograniczenia i ograniczenia czasów w
których żyli. Ich smutna historia wciąga i angażuje. A może w końcu to
po prostu historia jak wiele innych: zwykła zdrada, a potem porzucenie…
Opętanie
jest z pewnością niezwykłą lekturą. Nazwanie jej romansem byłoby zbyt
dużym uproszczeniem; bliżej jej do powieści akademickiej, choć aby ją
nazwać i opowiedzieć, trzeba dotrzeć do samego końca, gdyż do samego
końca powieść ulega przemianom. Jest tu wszystko: XIX-wieczna poezja,
symbolizm, baśnie i mity, feminizm. Autorka po mistrzowsku wprowadza
coraz to nowe wątki, a czytelnik poznaje i delektuje się odkrywaniem
coraz to nowych warstw tej opowieści… Również na polu narracji sporo się
dzieje: cytowane są listy, pamiętniki, poezje, a także baśnie i
legendy. A to wszystko ujęte w spójną całość, wspaniałą i wysmakowaną.
Urzeka także niesamowita atmosfera , jak z Wichrowych wzgórz, angielskie
dworki, wrzosowiska, bretońskie legendy o wróżkach i druidach,
opowiadane w zimowe wieczory. Jest w tym wszystkim coś baśniowego, coś
uniwersalnego, dotyczącego ludzkiej natury, namiętności które nami
targają, potrzeby posiadania, a zarazem wyzwolenia się. Zakończenie zaś
pozostawia w zadumie nad pokrętnymi kolejami ludzkich losów. Piękna
książka!
A.S.Byatt, Opętanie (Possession), Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1998
Komentarze
Prześlij komentarz