tag:blogger.com,1999:blog-3513103859871654719.post1265022598931093960..comments2023-09-09T14:29:18.318+02:00Comments on Dzień później: Fall in love if convenient. If inconvenient, fall in love anyway. joly_fhhttp://www.blogger.com/profile/06918832922851853943noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-3513103859871654719.post-18126396171597632842014-07-21T22:23:35.947+02:002014-07-21T22:23:35.947+02:00Przypomniała mi się wypowiedź Trinny i Susanah (&q...Przypomniała mi się wypowiedź Trinny i Susanah ("Jak się nie ubierać"), że w Polsce zostałyby lesbijkami ;).<br />A wracając do wpisu, ta niedookreśloność w kwesti seksualności - zarówno preferencji płciowych, jak i ogólnie w podejściu do seksu jako takiego bardzo mi się podobała u Sherlocka/Benedicta, ale po ostatnim odcinku jestem dość zmieszana. nie chodzi o szok współodczuwany z Watsonem - to jak najbardziej, ale jednak nie do końca mnie przekonuje taki związek, nawet jeśli był tylko udawany. przy całej niezręczności i niepewności Sherlocka wobec Irene, a także Molly (oraz pewnego rodzaju pewności siebie, gdy chodzi o aluzje homoseksualne - pierwszy odcinek) po prostu wydaje mi się, że jest on po prostu aseksualny. Wyobrażanie sobie, że robi TO, wpuszcza dziewczynę do łazienki po prostu mi nie gra.magnoliahttps://www.blogger.com/profile/13667634169733831043noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3513103859871654719.post-44980269199265119192014-05-24T20:12:06.127+02:002014-05-24T20:12:06.127+02:00Nie zastanawiałam się nad tym, ale myślę, że może ...Nie zastanawiałam się nad tym, ale myślę, że może faktycznie tak być. Eh, jak patrzę na niechlujnych często Polaków, to...eh. joly_fhhttps://www.blogger.com/profile/06918832922851853943noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3513103859871654719.post-52766862162738950772014-05-24T20:08:40.870+02:002014-05-24T20:08:40.870+02:00100% prawdy. Mnie też "trafiło" właśnie ...100% prawdy. Mnie też "trafiło" właśnie przy Skandalu w Belgravii i to mój ulubiony odcinek. Też sobie ostatnio pomyślałam, że chyba potrzebuję pomocy psychiatry, skoro tak reaguję na serial i na postać, która NIE ISTNIEJE, ale pocieszam się, że nie jestem jedyna. Ba, skoro tyczy się to milionów, to chyba wpisuje się to w normę - przynajmniej raz jestem w mainstreamie ;)joly_fhhttps://www.blogger.com/profile/06918832922851853943noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3513103859871654719.post-75140417578100578022014-05-23T21:37:52.540+02:002014-05-23T21:37:52.540+02:00Świetny tekst :) Zgadzam się w całe rozciągłości w...Świetny tekst :) Zgadzam się w całe rozciągłości w kwestii dobrze skrojonych i na dodatek nonszalancko noszonych garniturów - oj, działa to na wiele kobiet, działa :) Ja mam w ogóle swoją teorię, co do garniturów i marynarek. Otóż uważam że Anglicy, tacy zwykli, niekoniecznie gwiazdy ekranu, czują się w nich o wiele swobodniej niż Polacy, którzy często są skrępowani j jakby przebrani. I teraz uwaga, hipoteza dlaczego się tak dzieje: oni po prostu od dziecka śmigają w mundurkach do szkoły, od dziecka obywają się z marynarką ;) Myślisz, że może to tak działać?Grendellahttps://www.blogger.com/profile/15516451025385739794noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3513103859871654719.post-91193724203197618382014-05-23T08:58:52.255+02:002014-05-23T08:58:52.255+02:00O tak. Podpisuję się pod Twoimi słowami. Bardzo tr...O tak. Podpisuję się pod Twoimi słowami. Bardzo trafne spostrzeżenia. Śmiem nawet twierdzić, że to przez głównie drugi sezon i ten właśnie odcinek z Miss Adler świat oszalał na punkcie Benedicta jako chodzącego symbolu seksu - sama go w tym kupiłam i trwam w tym przeświadczeniu do dziś (chociaż już nie w takim głębokim stadium jak wyglądało to kilka miesięcy temu), ale prawdą jest, że całkowicie uległam czarowi i urokowi Cumberbatcha i gdy tylko pojawia się w jakimkolwiek filmie serce bije mi szybciej... W tych zachowaniach przypominam zapewne nastolatkę, która już od dawna nie jestem i trochę mi z tym niepokojąco źle, ale taki stan wątpliwości "co czynię" mija niepostrzeżenie. Uwielbiam Benedicta, cóż więcej mogę powiedzieć, Sherlock w jego wydaniu i w tym iście nieskazitelnym garniturze - to chodzący angielski szyk i seksapil... oczu oderwać nie potrafię, a odcinek 2x01 jest moim absolutnym fave (i choć sama już nie wiem ilokrotnie go oglądałam - oglądać dalej będę) mistrzowska mimika i gesty... seks sam w sobie! (ależ się uzewnętrzniłam, no!)recenzje ami.https://www.blogger.com/profile/06630647701060931384noreply@blogger.com