Legenda o Sigurdzie i Gudrun

Legenda o Sigurdzie i Gudrun oparta jest na starych, pogańskich legendach nordyckich i germańskich, które przewijają się w naszej kulturze pod postacią np. Pieśni Nibelungów czy Beoulfa. Tolkien legendami tymi inspirował się, m.in. przy tworzeniu Władcy Pierścieni, posiadał sporą wiedzę na temat ich pochodzenia, a także zmian, jakim ulegały one w różnych przekazach. Ostatecznie pisarz napisał własną wersję tych poematów, która została po raz pierwszy opublikowana dopiero w 2009 roku.
Pieśń o Volsungach to rodowód wielkiego bohatera Sigurda, który zabił smoka Fafnira i przywłaszczył sobie jego skarb, obudził walkirię Brynhildę oraz zawarł braterstwo krwi z książętami Niflungów. Pieśń Gudrun opowiada o małżeństwie Gudrun, zawartym wbrew jej woli z potężnym Atlim, władcą Hunów (historycznym Attylą) i zemście, którą wymierzyła mężowi za wymordowanie braci.
Lektura jak najbardziej dla mnie na czasie, po przeczytaniu Listów oraz Północnej Drogi Elżbiety Cherezińskiej. Jakież było jednak moje zdziwienie, kiedy okazało się, że sporych rozmiarów książka zawiera wierszowane pieśni. Same poematy czyta się błyskawicznie, zwłaszcza, że połowę zawartości książki stanowi ich angielska wersja, ale to nie wystarcza do ich zrozumienia, jeśli ktoś legend tych nie zna. I tutaj wkraczają przypisy. Każda z dwóch pieśni jest okraszona obszernym (i prawdę mówiąc okropnie nudnym) komentarzem Christophera Tolkiena. Można z niego wyłowić informacje m.in. o staroislandzkich eddach, nordyckich (czy jak wolał Tolkien: nordyjskich) wierzeniach i historii krajów Skandynawskich. W tych okolicznościach oczywiście nie podejmuję się pisania jakiejkolwiek recenzji, jedynie sygnalizuję, że taka pozycja jest… dla najbardziej wytrwałych wielbicieli Tolkiena oraz literaturoznawców.

J.R.R. Tolkien, Legenda o Sigurdzie i Gudrun, Wyd. Prószyński i s-ka, 2009

Komentarze

instagram @dzienpozniej

Copyright © Dzień później