Olaboga, wróciłam do pracy i nagle przestałam mieć czas na cokolwiek. A zwłaszcza na czytanie. Nabrałam książek z biblioteki, prawie same nowości, po które są kolejki - kiedy ja to przeczytam?? A było tak pięknie, tak beztrosko :( Po roku nieobecności czułam się, jakbym szła do nowej pracy. Teraz będę pisać już nie recenzje, ale znowu pisma, wnioski i protesty... Nawet o tym nie chcę myśleć, żeby się nie dołować, trzeba patrzeć przed siebie, bo mimo wszystko nowe rozdanie zapowiada się całkiem interesująco. Zacznie się po Nowym Roku, tymczasem panuje ogólne świąteczne rozprężenie. Bardzo podobały mi się świąteczne życzenia księgarni Legimi:
Na czytanie będzie czas, gdy od stołu wygna nas brzuch pełniutki, wrażeń moc i prezentów pełen trzos. Weź swój tablet, czytnik chwyć, od lektury zaczniesz tyć, jeśli tylko z książką Twą, leżeć będzie ciastek tom.

Komentarze

instagram @dzienpozniej

Copyright © Dzień później