Lot śmigłowcem TOPR - bezcenne

Ponieważ jestem blisko związana ze światem ratownictwa górskiego, nie mogę się powstrzymać przed skomentowaniem informacji, która wczoraj obiegła Internet - turyści chcieli użyć śmigłowca TOPR jako "taksówki" z Orlej Perci. Ale właściwie co tu komentować - słów brak. O powszechnym wzburzeniu świadczy też liczba komentarzy (oczywiście różnej treści) pod tą wiadomością.

Gwoli wyjaśnienia: samo paliwo do śmigłowca typu Sokół, jakim dysponuje TOPR, to koszt rzędu 5000 zł/h. Do tego dochodzą oczywiście koszty wynagrodzenia pilotów, amortyzacji sprzętu, etc. Nie wiem jaki rachunek mógłby być za to wystawiony, ale wystawiony nie będzie, bo przecież w Polsce ratownictwo w górach jest bezpłatne. Dzięki czemu nieodpowiedzialni turyści, którzy wybierają się w góry w klapkach, którzy idą na Giewont w burzową pogodę, albo na Orlą Perć bez znajomości trudności trasy - nie muszą obawiać się ewentualnych kosztów akcji ratowniczej.


Komentarze

instagram @dzienpozniej

Copyright © Dzień później