Anioł Panny Garnet

Gdybym miała znaleźć jedno słowo na określenie tej książki to byłby to SPOKÓJ. Panna Garnet jest angielską nauczycielką, która właśnie przeszła na emeryturę i z tej okazji postanowiła zafundować sobie podróż do Wenecji. Jest samotna i nieśmiała. Mamy więc mało atrakcyjną bohaterkę (obiektywnie rzecz biorąc, z punktu widzenia fikcji literackiej) i fabułę w duchu przeciętnej powieści obyczajowej, w której coś się dzieje, ale nie za bardzo. Typowo angielskie konwersacje o niczym, trochę sztuki, trochę wędrówek po Wenecji. Ładnie napisana, tylko po co? Nie uważam że ta książka jest zła, przeciwnie, jest ciepła i mądra, ale nie wzbudziła ona we mnie żadnych emocji, nie przekonała mnie, nic po sobie nie zostawiła. To jedna z tych książek, o których za dwa tygodnie zapomnę i w ogóle nie będę pamiętać, że je czytałam. 

Salley Vickers, Anioł panny Garnet, Wyd. Zysk i S-ka, Poznań 2003

Komentarze

instagram @dzienpozniej

Copyright © Dzień później